Cechy duchowego przywódcy - nie nowo nawrócony Drukuj Email
Autor: Gene A.Getz   
sobota, 03 listopada 2018 12:43

„Nie może to być dopiero co nawrócony, gdyż mógłby wzbić się w pychę i popaść w potępienie diabelskie.” (1 Tym. 3,6

Jednym z najtragiczniejszych błędów popełnionych w ostatnich latach przez przewodników duchowych jest protegowanie ludzi nowo nawróconych na czołowe stanowiska w Kościołach ewangelicznych i pomaganie im w robieniu szybkiej „kariery”. Szczególnie często czyni się to w przypadku ludzi sławnych, jak nowo nawróconych filmowców muzyków, sportowców, itp. Pewien wyjątek w tym przypadku stanowią chyba narkomani, prostytutki i inni ludzie zaliczani do kategorii „wielkich grzeszników ”.

Wielu przewodników duchowych postępuje tak niewątpliwie w szczerej intencji, lecz niektórym niestety, zależy prawdopodobnie na tym, aby za pomocą chwytliwej reklamy przyciągnąć na nabożeństwa ludzi i pokazać „ewentualnym ofiarodawcom”, co Bóg czyni przez ich organizację.

Wielu nowo nawróconych ludzi jakoś przetrwało - dzięki Bogu - tę pokusę, lecz niektórych, niestety, doprowadziło to do katastrofy duchowej. Dlaczego tak się stało? Apostoł Paweł jasno wypowiada się na ten temat w 1 Liście do Tymoteusza (3,7).

NAJWIĘKSZA OBAWA APOSTOŁA PAWŁA

Najbardziej niepokojącym dla apostoła Pawła problemem poruszanym przez niego w liście do Tymoteusza, była oczywiście kwestia wybierania ludzi nowo nawróconych na stanowiska starszych. Ap. Paweł używa tutaj słowa neofitos, (stąd polskie: „neofita”, nowo nawrócony, początkujący). Apostoł mówi, że człowiekiem wybieranym na stanowisko przewodnika duchowego w Kościele nie powinien być „świeżo upieczony” chrześcijanin. Chodzi oczywiście o to, że żaden nowo nawrócony człowiek nie ma dostatecznego doświadczenia, aby sprawować funkcję starszego – niezależnie od tego, jak szczerym i gorliwym jest chrześcijaninem. Krótko mówiąc, starszym Kościoła powinien być dojrzały mąż Boży. Paweł wyjaśnia również, dlaczego chrześcijanin powinien osiągnąć dojrzałość duchową, zanim podejmie się takiej służby w Kościele: „Nie nowotny, aby będąc nadęty, nie wpadł w sąd potwarcy” (1 Tym. 3,6 BG). „Być nadętym” - oznacza popaść w zaślepienie przez pychę, utracić perspektywę patrzenia na sytuację. Paweł chce powiedzieć przez to, że człowiek nowo nawrócony może okryć się „dymną zasłoną pychy”. Człowiek, który przyjmuje taką postawę, mówi Apostoł, „wpadnie w potępienie diabelskie” (1 Tym. 3,6).

Zastanawiano się nieraz, co Paweł miał na myśli używając powyższego stwierdzenia. Jednakże najbardziej logiczną wydaje się interpretacja, że człowiek ten otrzyma taki sam wyrok, jaki otrzymał szatan z powodu swojej pychy. Jak wiemy, szatan, na początku był aniołem postawionym wysoko w Bożej hierarchii. Służył Bogu przed Jego obliczem. Kiedy popadł w pychę i bunt, wystąpił przeciwko Bogu.

Chciał stać się, jak Bóg. Z tego powodu został usunięty ze swego wysokiego stanowiska (por. Iz. 14,12-14).

Przypowieści Salomona (16,18) wyjaśniają nam, dlaczego Ap. Paweł nakazywał, aby nie wybierać ludzi nowo nawróconych na stanowiska starszych: „Pycha chodzi przed upadkiem, a wyniosłość ducha przed ruiną”. Duchowy przewodnik Kościoła może z powodu pychy spaść ze swego stanowiska w taki sposób, jak upadł szatan.

Nie ulega wątpliwości, iż ap. Pawłow i chodziło o to, że człowiek nowo nawrócony nie miał czasu na wykształcenie w sobie cech, jakie powinien posiadać dojrzały mąż Boży. Może być to człowiek o dużym doświadczeniu i wysokich kwalifikacjach zawodowych, może to być bardzo utalentowany muzyk, aktor lub sportowiec, lecz niestety, nie miał jeszcze ani czasu ani sposobności, by wyrobić sobie dobrą opinię - to znaczy do sprawdzenia się od strony etyczno-moralnej. Kształtowanie się w człowieku wierzącym roztropności, przyzwoitości, sposobności do nauczania i w ogóle każdej wymienionej przez Pawła cechy dojrzałości jest procesem trwającym pewien czas. Na poznanie Słowa Bożego i nabycie „niebiańskiej mądrości” także potrzebny jest odpowiedni czas.

Dużo czasu na osiągnięcie odpowiedniego poziomu duchowego będzie prawdopodobnie potrzebował również człowiek, który nie „prowadzi swojego domu porządnie”.

Czasami jednak zdarza się, że stan niektórych domów jest opłakany, że sytuacja jest nie do naprawienia. Dlatego też gospodarze takich domów powinni zrozumieć, że ubieganie się o wysokie stanowisko w Kościele byłoby w ich wypadku rzeczą niemądrą, i zadowolić się dążeniem do osiągnięcia wszystkich pozostałych cech dojrzałości. Mają oni przecież możliwość stać się dojrzałym i mężami Bożymi, wyposażonymi we wszystkie pozostałe cechy dojrzałości duchowej. Można nawet powiedzieć, iż dążenie do osiągnięcia tych pozostałych cech jest dla nich jedyną szansą na „odbudowę” domu, co z kolei pomaga w odzyskiwaniu zaufania tych, których zrazili do siebie. 

DALSZE UWAGI I WNIOSKI

Nakaz apostoła Pawła, aby nie wybierać człowieka nowo nawróconego na stanowisko starszego, kryje w sobie głębszy sens. Stawianie zbyt wysoko jakiegokolwiek nowo nawróconego człowieka, który nie osiągnął jeszcze pewnych cech dojrzałości, jest niebezpieczne. Takim postępowaniem możemy przyczynić się do jego nieszczęścia; wywołać pychę, która doprowadza człowieka do osobistych niepowodzeń i upadków, i dać diabłu szansę na ostateczny sukces.

Nie oznacza to oczywiście, że nowo nawrócony chrześcijanin nie może być żywym członkiem Ciała Chrystusowego i usługiwać innym swym darem lub świadectwem. Chodzi o to, że nadmierne wywyższanie osoby ludzkiej może doprowadzić człowieka do pychy i wywołać w nim błędne przekonanie, iż jest „specjalnym darem” Bożym dla swojego zboru. Szatan czeka tylko na tak i moment, sugeruje Paweł, kiedy mógłby zwieść nowo nawróconych. Toteż Apostoł ostrzega, aby nie pomagać w tym szatanowi.

Pierwszy list do Tymoteusza (3,6) kryje w sobie inną ważną prawdę. Aczkolwiek Paweł mówi tutaj

wyraźnie o ludziach nowo nawróconych, należy jednak wziąć pod uwagę, że słowo „neofita” niekoniecznie musi odnosić się do liczby miesięcy lub lat wiary.

Można być przez długi czas wierzącym, a mimo to niedojrzałym i „cielesnym”. Człowiek znajdujący się w takim stanie jest równie podatny co człowiek nowo nawrócony, na pychę i jej naturalne konsekwencje. Dlatego ap. Paweł uświadamia nas, w jaki sposób należy rozpoznawać dojrzałego męża Bożego. Gdyby Apostoł ograniczył się tylko do stwierdzenia, że starszym może zostać człowiek, który „odbył pewien staż wiary”, wówczas mieliby podstawę do ubiegania się o wysokie stanowiska w Kościele ludzie, którzy są jeszcze „niemowlętami w Chrystusie”.

Być może dlatego w listach ap. Pawła nie ma żadnej wzmianki na temat starszych w zborze korynckim. Być może dlatego, po półtorarocznej służbie w tym zborze, ap. Paweł nie widział tam nikogo, kto nadawałby się na to stanowisko. Pisze bowiem: „I ja, bracia, nie mogłem mówić do was jako do duchownych, lecz jako do cielesnych, jako do niemowląt w Chrystusie. Poiłem was mlekiem, nie stałym pokarmem, bo jeszcze go przyjąć nie mogliście, a i teraz jeszcze nie możecie; jeszcze bowiem cieleśni jesteście” (1 Kor. 3,1-3). Następnie, w tym samym liście, pyta swoich adresatów: „Czyż nie ma między wami ani jednego mądrego?” (1 Kor. 6,5).

Apostoł wyraźnie stwierdza, że podczas swej pracy wśród Koryntian nie był w stanie nauczać ich głębszych prawd Bożych. Byli oni bowiem zbyt niedojrzałymi chrześcijanami, aby zrozumieć głębokie prawdy Boże. Również za pośrednictwem swojego listu nie jest on w stanie przekazywać im „solidnego pokarmu”, ponieważ są jeszcze niedojrzali.

Dlatego właśnie w pierwszym liście do Koryntian poruszane są głównie problemy typowe dla ludzi

prowadzących dziecinny, niedojrzały styl życia: podziały (1), zazdrość (3), pycha (4), niemoralność (5), procesy sądowe (6), niewłaściwe podejście do kwestii małżeństwa (7), bałwochwalstwo (8-10), długość włosów (11), niewłaściwe (spożywanie Wieczerzy Pańskiej (11), niewłaściwe używanie darów duchowych – zwłaszcza języków (12-14) i wątpliwości co do zmartwychwstania, bez którego nie może istnieć prawdziwe chrześcijaństwo (15).

Nie ulega wątpliwości chyba, że nie są to cechy dojrzałości, lecz cechy uważane, zarówno przez ludzi starszych, jak i niewierzących, za typowe oznaki niedojrzałości.

PROBLEM PYCHY

Ap. Paweł traktuje ten problem w sposób bardzo poważny: „Gdyż mógłby wzbić się w pychę”. Tego samego określenia używa w pierwszym liście do Tymoteusza (6,3-4, BG): „Jeśli kto inaczej uczy, a nie przystępuje do zdrowych mów Pana naszego Jezusa Chrystusa, i do tej nauki, która jest według pobożności; tak i nadęty jest i nic nie umie...”.

Pycha doprowadziła do ruiny wielu ludzi. Była największym grzechem narodu izraelskiego. Przykładem tego może być przypisywanie sobie przez ten naród zasług za to, co otrzymali od Boga za darmo po wejściu do Ziemi Obiecanej - jako Jego błogosławieństwo (5 Mojż. 8,14; Sędz. 2,10). Także król Uzzjasz został surowo przez Boga ukarany, ponieważ „gdy doszedł do potęgi, wzbiło się w pychę jego serce [...] i sprzeniewierzył się Panu, Bogu swemu” (2 Kron. 26,16). Innym przykładem jest Hiskijasz, który został ukarany przez Boga, „gdyż jego serce wzbiło się w pychę” (2 Kron. 32,25). Lecz, gdy „ukorzył się za pychę swojego serca”, Bóg ponownie udzielił mu swego

błogosławieństwa (2 Kron. 32,26-33).

Apostołowie Jakub i Piotr nawiązują w swych listach do Przypowieści Salomona (3, 34). Piszą: „Bóg się pysznym przeciwstawia, a pokornym łaskę daje” (Jak. 4,6; 1 Ptr. 5,5). Każdy bez wyjątku chrześcijanin może stać się ofiarą ataków szatana w tej dziedzinie swojego życia, niezależnie od tego, jaki osiągnął stopień dojrzałości duchowej. Szczególnie częstymi ofiarami tych ataków są ludzie nowo nawróceni. Jak bardzo skłonny jest człowiek do chlubienia się swymi osiągnięciami - do przypisywania sobie tego, co należy się Bogu! Skłonność człowieka do traktowania Zbawienia jako czegoś, co jest jego zasługą, prowadzi do pychy i faryzeuszowskiej sprawiedliwości. Znana jest taka postawa od zarania chrześcijaństwa. Dlatego ap. Paweł pisał: „Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił” (Ef. 2,8-9).

ŹRÓDŁO PYCHY

Głównym źródłem pychy jest oczywiście szatan. Nas, chrześcijan, często oskarża się o to, że skrycie lub otwarcie cieszymy się, gdy widzimy, jak nasi bliźni upadają w tym, w czym my sami jesteśmy bardzo słabi. Szatan również patrzy z wielkim zadowoleniem, jak chrześcijanie upadają w tym, co było powodem jego klęski i utraty stanowiska w niebie. Istnieje również inna przyczyna skłonności do pychy.

Niekiedy wyrasta ona na bardzo naturalnym gruncie. Pochodzi dokładnie z tego samego źródła, z którego pochodzą inne negatywne cechy charakteru, jak na przykład: gniew, samowola, kłótliwość, chciwość pieniędzy, a nawet nałogowe pijaństwo. Ma głównie podłoże psychologiczne, to znaczy ścisły związek z tym, ile uwagi poświęcono danemu człowiekowi w dzieciństwie. Poświęcając dziecku zbyt wiele uwagi, możemy zepsuć jego charakter. Gdy zaś będziemy mu poświęcać zbyt mało uwagi, wówczas - choć to wyda się dziwne - możemy również przyczynić się do wywołania problemu - problemu pychy. Jest rzeczą naturalną, że w człowieku, któremu nie poświęcono w dzieciństwie należytej uwagi, może zrodzić się pilne pragnienie zwrócenia na siebie uwagi innych. Kiedy człowiek taki stanie się obiektem uwagi innych, dzięki dokonaniu czegoś niezwykłego, wówczas może okazać się, że nie potrafi on ustosunkować się do swego sukcesu w trzeźwy, umiarkowany sposób. Takiego człowieka najprawdopodobniej czeka w życiu nieustanne borykanie się z problemem pychy oraz chorobliwą skłonnością do przypisywania sobie najróżniejszych zasług.

Lecz dziwna rzecz - ludzie tego rodzaju chełpią się często bez powodu i bardzo lubią upiększać i wyolbrzymiać te swoje „zasługi”.

Jakże więc ważną rzeczą jest, aby ojcowie i matki starali się stworzyć dziecku warunki dogodne do zaspokajania jego fizycznych i psychicznych potrzeb, aby mogło ono wyrosnąć na dojrzałego duchowo człowieka. 

PROJEKT OSOBISTY

Niniejszy projekt osobisty ma na celu pomóc ci w dokonaniu oceny twojego poziomu dojrzałości duchowej.

Czy pomimo wielu lat wiary jesteś może nadal „niemowlęciem w Chrystusie”?

Stopień A

Jest to w zasadzie projekt kontrolny. Podane niżej pytania oraz skala oceny pomogą ci zorientować się, w jakiej mierze posiadasz cechy omówione w tej serii artykułów. Skala rozpoczyna się od stopnia (1), czyli - zły, a kończy się na (7), czyli - zadowalający. Dokonaj sprawiedliwej samooceny, zaznaczając cyfrę, która jest najwłaściwszym wskaźnikiem twojego poziomu w danym wypadku.

1. Czy masz opinię dobrego chrześcijanina? Jak oceniasz siebie?

[zły 1 2 3 4 5 6 7 zadowalający]

2. Czy dobrze współżyjesz ze swoją żoną?

Jak oceniasz wasze współżycie? Jeśli nie jesteś człowiekiem żonatym, czy umiesz radzić sobie z problemami natury seksualnej?

[zły 1 2 3 4 5 6 7 zadowalający]

3. Jaki jest twój pogląd na życie chrześcijańskie?

Innymi słowy, czy nauczyłeś się patrzyć na życie z biblijnego punktu widzenia, czyli z chrześcijańską powściągliwością (umiarkowaniem)?

[zły 1 2 3 4 5 6 7 zadowalający]

4. Czy jesteś roztropny? To znaczy czy prawidłowo oceniasz siebie w stosunku do innych chrześcijan oraz przed Bogiem?

[zły 1 2 3 4 5 6 7 zadowalający]

5. Czy jesteś przyzwoity? Czy twoje życie jest ozdobą Słowa Bożego, to znaczy czy wiernie trzymasz się jego zasad?

[zły 1 2 3 4 5 6 7 zadowalający]

6. Czy jesteś gościnny? Czy zapraszasz do swojego domu innych członków Ciała Chrystusowego oraz ludzi niewierzących?

[zły 1 2 3 4 5 6 7 zadowalający]

7. Czy jesteś sposobny do nauczania? To znaczy czy umiesz przekazywać innym prawdy Słowa Bożego w logiczny, przekonywujący sposób?

[zły 1 2 3 4 5 6 7 zadowalający]

8. Czy istnieją w twym życiu jakieś złe rzeczy, złe nawyki, przyzwyczajenia, które cię zniewalają? Ponadto, czy czynisz coś, co gorszy słabszego chrześcijanina i przyczynia się do jego upadku lub potknięcia?

[zły 1 2 3 4 5 6 7 zadowalający]

9. Czy jesteś samowolny? To znaczy czy masz zwyczaj zawsze stawiać na swoim?

[zły 1 2 3 4 5 6 7 zadowalający]

10. Czy łatwo tracisz panowanie nad sobą?

Czy przez dłuższy czas kryjesz w sobie urazę do innych; czy też odnosisz zwycięstwo w tej dziedzinie życia?

[zły 1 2 3 4 5 6 7 zadowalający]

11. Czy jesteś człowiekiem porywczym? To znaczy łatwo unosisz się nad innych pod wpływem gniewu; czy też panujesz nad sobą w tej dziedzinie życia?

[zły 1 2 3 4 5 6 7 zadowalający]

12. Czy jesteś kłótliwy? To znaczy czy masz zwyczaj umyślnie sprzeciwiać się poglądom innych, aby wzniecać kłótnie i psuć jedność w społeczności; czy też dążysz do pokoju, jedności i harmonii?

[zły 1 2 3 4 5 6 7 zadowalający]

13. Czy jesteś człowiekiem łagodnego usposobienia, cierpliwym i uprzejmym w stosunku do innych?

[zły 1 2 3 4 5 6 7 zadowalający]

14. Czy jesteś człowiekiem wolnym od chciwości? Inaczej mówiąc, czy szukasz najpierw Bożego Królestwa i Jego sprawiedliwości?

[zły 1 2 3 4 5 6 7 zadowalający]

15. Czy prowadzisz swój dom porządnie?

To znaczy czy twoja żona i dzieci darzą cię miłością i szacunkiem; czy są posłuszni Bogu strzegąc Jego przykazań?

[zły 1 2 3 4 5 6 7 zadowalający]

16. Czy cieszysz się dobrą opinią u ludzi niewierzących?

To znaczy, czy szanują cię oni, choć może nie zgadzają się z twoimi przekonaniami religijnymi?

[zły 1 2 3 4 5 6 7 zadowalający]

17. Czy starasz się naśladować to, co jest dobre i sprawiedliwe? Czy pragniesz spożywać owoce prawdy, uczciwości i sprawiedliwości?

[zły 1 2 3 4 5 6 7 zadowalający]

18. Czy jesteś sprawiedliwy? To znaczy, czy potrafisz podejmować obiektywne decyzje i być uczciwy w stosunkach z ludźmi?

[zły 1 2 3 4 5 6 7 zadowalający]

19. Czy dążysz do osobistego uświęcenia, czyli do praktycznej świętości?

[zły 1 2 3 4 5 6 7 zadowalający]

20. Czy twoje życie duchowe rozwija się prawidłowo, to znaczy, czy nieustannie wzrastasz w podobieństwo do Jezusa Chrystusa?

[zły 1 2 3 4 5 6 7 zadowalający]

Stopień B

Zwróć teraz uwagę na pozycje najniżej ocenione przez siebie. Sporządź na tej podstawie tak zwaną „listę spraw najważniejszych”, czyli zestaw postanowień, które zamierzasz zrealizować w celu podniesienia swojego poziomu duchowego.

 

GENE A . GETZ