Hołd ocalonych od gniewu Drukuj Email
Autor: Biernacki Marian   
czwartek, 29 marca 2018 00:00
Chociaż skutki gniewu zależne są od charakteru i możliwości osoby zagniewanej, to nawet gniew dziecka jest zjawiskiem przykrym i strasznym. A skoro gniew człowieka potrafi siać grozę, to co dopiero gniew Boga?! Gdy Bóg się gniewa, trzeba się bać. Jest to gniew święty i zawsze słuszny. Albowiem gniew Boży z nieba objawia się przeciwko wszelkiej bezbożności i nieprawości ludzi, którzy przez nieprawość tłumią prawdę [Rz 1,18]. Gdyż to wiedzcie na pewno, iż żaden rozpustnik albo nieczysty, lub chciwiec, to znaczy bałwochwalca, nie ma udziału w Królestwie Chrystusowym i Bożym. Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi słowy, z powodu nich bowiem spada gniew Boży na nieposłusznych synów [Ef 5,5-6].
Nawet Syn Boży – Jezus Chrystus – wiedział, że biorąc na Siebie nasze grzechy, będzie musiał spotkać się z gniewem Ojca. Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni.  Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a Pan jego dotknął karą za winę nas wszystkich [Iz 53,5-6]. Stąd modlitwa Jezusa: Ojcze mój, jeśli można, niech mnie ten kielich minie; wszakże nie jako Ja chcę, ale jako Ty [Mt 26,39]. Największym problemem Jezusa nie było zbliżające się cierpienie fizyczne, lecz gniew Ojca. Syn Boży, który zawsze zyskiwał upodobanie w oczach Ojca, teraz miał spotkać się z Jego gniewem. I tak się stało. Następnego dnia, pijąc z tego kielicha gniewu Bożego, Jezus dramatycznie zawołał: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? [Mt 27,46]. Grzech zawsze sprowadza na człowieka gniew Boży. Tylko przez osobistą wiarę w Jezusa Chrystusa możemy tego gniewu uniknąć. Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim [Jn 3,36]. Trzeba koniecznie słuchać Syna Bożego. Kto zaś już jest chrześcijaninem, ma stały obowiązek utrzymywania się z dala od rzeczy wywołujących gniew Boży. Umartwiajcie tedy to, co w waszych członkach jest ziemskiego: wszeteczeństwo, nieczystość, namiętność, złą pożądliwość i chciwość, która jest bałwochwalstwem, z powodu których przychodzi gniew Boży [Kol 3,5-6].

Bóg tak samo, jak jest miłością, jest także Bogiem wywierającym gniew. To bardzo ważna prawda o Bogu. Bogiem żarliwym i mściwym jest Pan. Mściwy jest Pan i pełen gniewu. Mści się Pan na swoich wrogach i wybucha gniewem na swoich nieprzyjaciół. Pan jest cierpliwy i pełen łaski, lecz na pewno sprawi, że winny nie ujdzie bezkarnie. Jego droga jest w burzy i wichrze, a chmura jest prochem pod jego nogami. […] Kto ostoi się przed jego srogością? Kto wytrwa wobec zapalczywości jego gniewu? Jego zawziętość roznieca się jak ogień, a skały rozpadają się przed nim [Nah 1,2-6].

Biblia mówi o nadejściu strasznego gniewu Bożego. Bliski jest wielki dzień Pana, bliski i bardzo szybko nadchodzi. Słuchaj! Dzień Pana jest gorzki! Wtedy nawet i bohater będzie krzyczał. Dzień ów jest dniem gniewu, dniem ucisku i utrapienia, dniem huku i hałasu, dniem ciemności i mroku, dniem obłoków i gęstych chmur, dniem trąby i okrzyku wojennego przeciwko miastom obronnym i przeciwko basztom wysokim. Wtedy ześlę strach na ludzi, tak iż chodzić będą jak ślepi, gdyż zgrzeszyli przeciwko Panu. Ich krew będzie rozbryzgana niby proch, a ich wnętrzności rozrzucone niby błoto. Ani ich srebro, ani ich złoto nie będzie mogło ich wyratować w dniu gniewu Pana, bo ogień gniewu Pana pochłonie całą ziemię. Doprawdy, koniec straszną zagładę zgotuje wszystkim mieszkańcom ziemi [Sf 1,14-18].

Księga Objawienia św. Jana potwierdza, że ten gniew pochodzić będzie od Boga, bo wyszło ze świątyni siedmiu aniołów, mających siedem plag, odzianych w czyste, lśniące płótno i opasanych przez pierś złotymi pasami. A jedna z czterech postaci dała siedmiu aniołom siedem złotych czasz, pełnych gniewu Boga, który żyje na wieki wieków. I napełniła się świątynia dymem od chwały Bożej i mocy jego, i nikt nie mógł wejść do świątyni, dopóki nie dopełni się siedem plag siedmiu aniołów. I usłyszałem donośny głos mówiący ze świątyni do siedmiu aniołów: Idźcie i wylejcie siedem czasz gniewu Bożego na ziemię [Obj 15,6 – 16].

Wszyscy ludzie, którzy nie będą przez wiarę ukryci w Chrystusie, wszyscy przynależący do świata, każdy kto jest po stronie Antychrysta, spotka się ze strasznym gniewem Boga. Jeżeli ktoś odda pokłon zwierzęciu i jego posągowi i przyjmie znamię na swoje czoło lub na swoją rękę, to i on pić będzie samo czyste wino gniewu Bożego z kielicha jego gniewu i będzie męczony w ogniu i w siarce wobec świętych aniołów i wobec Baranka [Obj 14,9-10]. I uwaga! Sam Syn Boży – który za pierwszym razem przyszedł, aby zamiast grzeszników wypić kielich gniewu Bożego i świat zbawić, teraz będzie gniew Boży wywierać! I widziałem niebo otwarte, a oto biały koń, a Ten, który na nim siedział, nazywa się Wierny i Prawdziwy, gdyż sprawiedliwie sądzi i sprawiedliwie walczy. […] A z ust jego wychodzi ostry miecz, którym miał pobić narody, i będzie nimi rządził laską żelazną, On sam też tłoczy kadź wina zapalczywego gniewu Boga, Wszechmogącego. A na szacie i na biodrze swym ma wypisane imię: Król królów i Pan panów [Obj 19,11-16].

Gdy powyższe słowa Pisma Świętego bierzemy pod uwagę, to jakże błogosławiona jest w naszych sercach i uszach prawda o przeznaczeniu wierzących w Jezusa Chrystusa! Gdyż Bóg nie przeznaczył nas na gniew, lecz na osiągnięcie zbawienia przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, który umarł za nas, abyśmy, czy czuwamy, czy śpimy, razem z nim żyli [1Ts 5,9-10]. Alleluja! Kto uwierzył w Jezusa Chrystusa i jest Mu posłuszny, jest ocalony przed gniewem Bożym, który spada tylko na nieposłusznych synów [Ef 5,6].

Bogu niech będą dzięki, że – póki co -  każdy z nas ma możliwość opamiętania się i złożenia Bogu wyznania zapowiedzianego przez proroka Izajasza: I powiesz w owym dniu: Dziękuję ci, Panie, gdyż gniewałeś się wprawdzie na mnie, lecz twój gniew ustał i pocieszyłeś mnie.  Oto, Bóg zbawieniem moim! Zaufam i nie będę się lękał: gdyż Pan jest mocą moją i pieśnią moją, i zbawieniem moim [Iz 12,1-2].

Dołączmy do grona ocalonych od gniewu. Złóżmy Mu hołd. Pokłońmy się Panu Jezusowi Chrystusowi i żywiąc wdzięczność za to, że On zamiast nas wypił kielich gniewu Bożego, unikajmy wszystkiego, co mogłoby sprawić, że Jego gniew mógłby nad nami ponownie zawisnąć.