Przebaczenie, które ma moc rozwiązać problem Drukuj Email
Autor: Roman Jawdyk   
wtorek, 05 sierpnia 2014 14:54

Już za czasów Pana Jezusa temat przebaczenia wzbudzał wiele emocji. Można złożyć to na karb zmiany prawa biblijnego, gdzie w Starym Testamencie brzmiało ono: oko za oko, ząb za ząb podczas, gdy Boży Syn głosił zupełnie coś nowego, mówiąc: Słyszeliście, iż powiedziano: Oko za oko, ząb za ząb.  A Ja wam powiadam: Nie sprzeciwiajcie się złemu, a jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi.  A temu, kto chce się z tobą procesować i zabrać ci szatę, zostaw i płaszcz.  A kto by cię przymuszał, żebyś szedł z nim jedną milę, idź z nim i dwie. Temu, kto cię prosi, daj, a od tego, który chce od ciebie pożyczyć, nie odwracaj się (Mat. 5,38-42). Apostoł Piotr, nie do końca rozumiejąc nauczanie swojego Mistrza, zadał Mu następujące pytanie: Panie, ile razy mam odpuścić bratu memu, jeżeli przeciwko mnie zgrzeszy? Czy aż do siedmiu razy?  Mówi mu Jezus: Nie powiadam ci: do siedmiu razy, lecz do siedemdziesięciu siedmiu razy (Mat. 18,21). W tym momencie uczniowie poprosili Jezusa o wzmocnienie ich wiary.

Odwiedzając niegdyś pewną społeczność byłem świadkiem następującej rozmowy: otóż pewnej pokrzywdzonej żonie, bardzo źle traktowanej przez swego męża, często przez niego obrażanej, poniżanej i oskarżanej o każde niepowodzenie w małżeństwie (pomimo tego, że czasami nie miała żadnego wpływu na bieg wydarzeń) poradzono aby wszystko mężowi przebaczała i to do siedemdziesięciu siedem razy. Z zrozpaczonej piersi wyrwało się wówczas: przecież  staram się przebaczać a on i tak nie przestaje mnie obrażać i poniżać! Na dowód tego podała też wiele przykładów ze swego trudnego życia, lecz ponownie usłyszała: masz przebaczać. Można było zobaczyć w oczach tej osoby zagubienie i niezrozumienie. Broniąc się jeszcze powiedziała: przecież moje przebaczanie w ogóle nic nie zmienia a im więcej przebaczam, tym bardziej mój mąż staje się agresywny. To co mnie wówczas jednak najbardziej zszokowało to brak stanowczej reakcji w stosunku do jej męża lub przynajmniej przekazania mu prawidłowej nauki.

W związku z powyższym cisną mi się następujące pytania: Czy przebaczenie przez osobę pokrzywdzoną wszystko załatwia i całkowicie zamyka sprawę? Czy  krzywdzący nic nie musi uczynić i wystarczy, że usłyszy: przebaczam?  

Postanowiłem skonfrontować opisany przykład z nauczaniem Pana Jezusa. Zrozumiałem, jak często temat przebaczenia czy odpuszczenia jest źle interpretowany, stawiając wysokie wymogi dla pokrzywdzonego, zostawiając w spokoju wyrządzającego krzywdę. Czy takie rozwiązanie nie prowadzi  do akceptacji grzechu krzywdzącego i czy nie stawia go w roli uprzywilejowanej? Pochylimy się nad Biblią i poszukamy biblijnych wskazówek w tym temacie.

Analizując to zagadnienie musimy pamiętać, zawsze mamy przynajmniej dwie lub więcej osób biorących udział w danej sprawie, tj. pokrzywdzonego lub pokrzywdzonych oraz tego lub tych którzy krzywdzą. Dlatego Biblia przekazuje nauczanie dla każdej strony „konfliktu” zarówno dla pokrzywdzonego, jak i dla wyrządzającego krzywdę.

W pierwszej kolejności zajmiemy się pokrzywdzonym i poszukamy odpowiedzi na pytanie: Jakiej postawy od pokrzywdzonego oczekuje Pan Bóg?

Nowy Testament jednoznacznie obliguje pokrzywdzonego do przebaczania. Opieram swoje stwierdzenie na kilku, z wielu cytatów Biblii:

- A gdy stoicie i zanosicie modlitwy, odpuszczajcie, jeśli macie coś przeciwko komu, aby i       Ojciec wasz, który jest w niebie, odpuścił wam wasze przewinienia (Mar. 11,25-26)

- Lepiej by było dla niego, gdyby kamień młyński zawisł na szyi jego, a jego wrzucono do morza, niż żeby zgorszył jednego z tych maluczkich. Miejcie się na baczności. Jeśliby zgrzeszył twój brat, strofuj go, a jeśli się upamięta, odpuść mu  (Łuk. 17,2-3)

- Bo jeśli odpuścicie ludziom ich przewinienia, odpuści i wam Ojciec wasz niebieski (Mat. 6,14)  

- Znosząc jedni drugich i przebaczając sobie nawzajem, jeśli kto ma powód do skargi przeciw komu: Jak Chrystus odpuścił wam, tak i wy (Kol. 3,13)  

- Bądźcie jedni dla drugich uprzejmi, serdeczni, odpuszczając sobie wzajemnie, jak i wam Bóg odpuścił w Chrystusie (Ef. 4,32)  

- I odpuść nam grzechy nasze, albowiem i my odpuszczamy każdemu winowajcy swemu, i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego (Łuk. 11,4).  

Biblijne nauczanie w tym temacie brzmi jednoznacznie: pokrzywdzony jest zobligowany w imię miłości do Boga i bliźniego przebaczać, nawet jeśli to się powtarza „siedemdziesiąt siedem razy”. Przebaczając idzie śladami Pana Jezusa a modlitwa „Ojcze nasz” nabiera wspaniałej mocy w jego życiu. Nie oznacza to zaakceptowanie postępowania krzywdziciela lub poddawanie się „tyrani” jego grzechu przyjmując postawę bezwiednego niewolnika i uważać, że nic takiego się nie stało. Nie jest to też rozwiązanie zaistniałego problemu.

Powstaje więc kolejne pytanie: Kiedy przebaczenie  zamyka sprawę i rozwiązuje problem? Kiedy krzywdziciel staje się wolny i ułaskawiony?

Zanim odpowiem na postawione pytania, powtórzę to, co już wcześniej napisałem: samo przebaczenie nie anuluje grzechu krzywdziciela i nie stawia go w dobrym świetle, nie oczyszcza od grzechu i nie rozwiązuje jego problemu! Poprzez przebaczenie jedynie  pokrzywdzony reguluje swoją osobistą społeczność z Bogiem i otwiera sobie bramę do Bożego przebaczenia: Bo jeśli wy nie odpuścicie, i Ojciec wasz, który jest w niebie, nie odpuści przewinień waszych (Mar. 11,26).  

Więc co powinien uczynić krzywdziciel aby przebaczenie nadało oczyszczającej mocy dla jego serca. Zwrócimy się ponownie do Bożego Słowa: A jeśliby siedemkroć na dzień zgrzeszył przeciwko tobie, i siedemkroć zwrócił się do ciebie, mówiąc: Żałuję tego, odpuść mu (Łuk. 17,4); Miejcie się na baczności. Jeśliby zgrzeszył twój brat, strofuj go, a jeśli się upamięta, odpuść mu (Łuk. 17,3).  Zacytowany fragment Ewangelii pokazuje nam coś bardzo ważnego: nakłada on na krzywdzącego obowiązek szukania przebaczenia, przeproszenia i upamiętania! Przebaczenie pokrzywdzonego nabiera mocy odpuszczenia dla krzywdziciela dopiero wtedy, gdy on przeprosi i w pokucie znajdzie łaskę przebaczenia.  Naprawienie krzywdy, zaprzestania grzechu  uruchamia proces rozwiązania problemu krzywdzącego. Biblia mówi o konieczności strofowania krzywdzącego, upominania i wskazywania na popełnione błędy. Można odnieść nieraz wrażenie, że się akceptuje działanie i grzech krzywdzącego skupiając się tylko na jednej stronie problemy tj. na pokrzywdzonym.

Wspaniałym przykładem jest Jan Chrzciciel, który chrzcił nad Jordanem. Przychodziły do niego tłumy, chcąc łatwym sposobem bez pokuty i nawrócenia zabezpieczyć siebie przed przyszłym gniewem  nabierając przekonania, że z nimi jest wszystko w porządku. Nie spodziewali się reakcji Jana która obnażyła ich ukryty niewłaściwy cel: Mówił więc do tłumów, które przychodziły, aby się dać ochrzcić przez niego: Plemię żmijowe, któż wam poddał myśl, aby uciekać przed przyszłym gniewem?  Wydawajcie więc owoce godne upamiętania. A nie próbujcie wmawiać w siebie: Ojca mamy Abrahama; powiadam wam bowiem, że Bóg może z tych kamieni wzbudzić dzieci Abrahamowi (Łuk. 3,7-8). Jan wyraźnie wskazał na źródło problemu którym był brak owoców pokuty, bez nich samo przyjęcie chrztu nie wnosi swoją moc i przemianę.

Wracając do krzywdzącego,  po przeproszeniu i otrzymaniu ułaskawienia, przychodzi czas na przyniesienie owoców pokuty, naprawienie wyrządzonego zła i odwrócenie się od popełnianego grzechu. Ponieważ gdy przeprosi, wyzna, odwróci się od zła, to przez szczerą pokute i widoczne jej owoce wchodzi na biblijną drogę do odzyskania społeczność z ludźmi i Panem Jezusem.

Kiedy jest mowa o przebaczeniu, bardzo często odwołujemy się do naszego nauczyciela i Jego wołania o przebaczenie dla tych, którzy Go krzyżowali.  Skorzystam z tego przykładu w naszym rozważaniu: A gdy przyszli na miejsce, zwane Trupią Czaszką, ukrzyżowali go tam, także i złoczyńców, jednego po prawicy, a drugiego po lewicy.  A Jezus rzekł: Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią. A przy dzieleniu się jego szatami rzucali losy (Łuk. 23,33-34). Bardzo mocno podkreślana jest w tym miejscu postawa Pana Jezusa i słusznie, ponieważ mamy z Niego brać przykład i jest On naszym wzorem do naśladowania. Ale powstaje też pytanie: Czy to wołanie pomogło żołnierzom, którzy Go krzyżowali? Myślę, że nie, ponieważ nie szukali oni łaski przebaczenia i nie przeprosili za to Boga. Biblia pokazuje ich miejsce na sądzie: Oto przychodzi wśród obłoków, i ujrzy go wszelkie oko, a także ci, którzy go przebili, i będą biadać nad nim wszystkie plemiona ziemi. Tak jest! Amen (Obj. 1,7). Ten przykład wskazuje na Bożą sprawiedliwość, która nie dopuszcza do siebie nic co jest nieczyste, co nie jest napełnione pokorą, uniżeniem i gdzie brakuje krytycznej samooceny. Miejsce tych, którzy ukrzyżowali Jezusa jest wśród biadających narodów. Bóg oczekuje na upamiętanie, które zostało ogłoszone w nawoływaniu Pana Jezusa: Upamiętajcie się, przybliżyło się bowiem Królestwo Niebios (Mat. 4,17) i powtórzę, wtedy przebaczenie nabiera mocy ułaskawienia.

Drugim podobnym przykładem są ukrzyżowani z Jezusem złoczyńcy. Mam pytanie: Czy do obu zostały skierowane słowa: Dziś będziecie ze mną w raju? Dlaczego Pan Jezus skierował te słowa tylko do jednego z nich? Odpowiedź jest bardzo prosta: ponieważ tylko jeden z nich poprosił o zmiłowanie. I mimo tego, że krew Pana Jezusa została wylana za każdego człowieka, to słowa pocieszenia usłyszał tylko ten, który Go o to poprosił. Drugi zginął w swoich grzechach nie doczekawszy się przebaczenia, ponieważ nie uniżyło się jego serce i nie zdobył się na wyznanie swoich grzechów. Można przepuszczać, że zatwardziałość jego serca lub pycha stanęła na drodze do doświadczenia mocy  przebaczenia zabrakło „przepraszam, proszę”.

Jeżeli krzywdziciel nie przeprosi i nie  pójdzie drogą pokuty przynosząc owoce upamiętania to niech zastanowi się nad słowami apostoła Pawła: Kto bowiem wyrządza krzywdę, otrzyma odpłatę za krzywdę bez względu na osobę (Kol. 3,25). 

Podsumowując:

1. Pokrzywdzony jest zobligowany do przebaczania. Jest to droga do osobistej społeczności z Bogiem.

2. Krzywdzący jest zobowiązany do przeproszenia i naprawienia wyrządzonej krzywdy i zaprzestanie grzechu. W jego życiu muszą ujawnić się owoce pokoty.

Zamknięcie problemu i całkowite wymazanie z pamięci przykrego wydarzenia lub popełnionego grzechu następuje po wykonaniu swoich powinności przez obie strony, w następstwie czego krzywdziciel otrzymuje przebaczenie z ręki Pana Jezusa.

Obie strony powinny również pamiętać o tym, jakie jest Boże stanowisko co do ludzi, którzy pokutowali i otrzymali przebaczenie z Jego ręki: Wymazał obciążający nas list dłużny, który się zwracał przeciwko nam ze swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża (Kol. 2,14). I tą drogą należy iść przez życie nie wspominać i wracać ponownie do spraw biblijnie uregulowanych.

Niech dobry Pan Bóg błogosławi Cię Drogi Czytelniku i prowadzi drogą świętości i pobożności.

Życzę nam wszystkim, abyśmy wzrastali w miłości znosząc jedni drugich, z głębi serc służąc Jezusowi Chrystusowi przebaczając sobie wzajemnie i prosząc o nie..