Wiara bez uczynków Drukuj Email
Autor: Zand   
wtorek, 04 sierpnia 2020 00:00

Przypominamy bardzo wartościowy i dobitny film....

Laurie and Vanessa są przyjaciółkami, spotykają się co wtorek w restauracji, żeby zjeść wspólny lunch. Vanessa opowiada o swoich pechowych randkach, Laura o ukochanym synku.

Poznały się jakiś czas temu na spotkaniu modlitewnym w kościele, obie są chrześcijankami.

Po lunchu zaczepia je na parkingu pewien mężczyzna:

- Przepraszam, że przeszkadzam, ale czy mógłbym Panie prosić o kilka dolarów albo chociaż o te resztki jedzenia?

- Nie! - odpowiada zdecydowanie Laurie - Ale możemy się o Pana pomodlić. Jestem pewna, że Bóg pana pobłogosławi!

- Dziękuje… ale nie skorzystam… - odpowiada mężczyzna i odchodzi…

- Bardzo dziwne …Vanessa i Laurie żegnają się i wsiadają do swoich samochodów.

Mężczyzna, który zaczepił je na parkingu ma na imię Roger. W zeszłym roku stracił dobrą pracę w firmie konsultingowej. U jego żony, Terry, zdiagnozowano raka wątroby. Roger zaciągnął pożyczkę hipoteczną, żeby pokryć koszty chemioterapii. Nowotwór się cofnął, ale Roger nie był już w stanie zarobić tyle, żeby na bieżąco płacić wszystkie rachunki. Po pewnym czasie nastąpił nawrót choroby. Terry zmarła 2 tygodnie później. Roger stracił wszystko i zamieszkał w samochodzie.

Najbardziej szokujące jest jednak zakończenie całej historii: okazuje się, że w samochodzie mieszka ktoś jeszcze, ktoś kto nie jadł nic od kilku dni…

"Jeśli brat albo siostra nie mają się w co przyodziać i brakuje im powszedniego chleba, a ktoś z was powiedziałby im: Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i nasyćcie, a nie dalibyście im tego, czego ciało potrzebuje, cóż to pomoże? Tak i wiara, jeżeli nie ma uczynków, martwa jest sama w sobie."(Jakuba 2:15-17)