Nowa rzecz |
piątek, 10 kwietnia 2009 22:11 | |||
Pojmanie, ukrzyżowanie i śmierć Jezusa musiały być bolesnym przeżyciem dla uczniów i czymś niewyobrażalnie traumatycznym dla jego matki. Gdy anioł Gabriel przybył do Nazaretu z dobrą nowiną o tym, że już wkrótce na świat przyjdzie nadzieja Izraela, przepowiedział kilkunastoletniej wówczas Marii, że jej duszę – duszę matki – przeniknie miecz cierpienia. To proroctwo wypełniło się 33 lata później na krzyżu Golgoty. Utwór, który proponujemy w tym szczególnym dla chrześcijan okresie to swoisty dialog między Jezusem a Jego Matką: - Nie płacz nade mną, Matko, tak się musiało stać... - Jestem tu, słyszysz mnie? Moje życie, miłość, mój Pan, mój chłopiec... - Gdy będą mnie przybijać do krzyża, pamiętaj, że czeka na mnie mój Ojciec... - Boże, czy to na pewno Twoja wola? Twój Syn... musi zginąć? „Cokolwiek się wydarzy, cokolwiek ujrzą twoje oczy... Pamiętaj, że to nie koniec, bo oto czynię coś nowego...”
|